
Hej kochani! Troszkę mnie tu nie było. Wracam po długiej przerwie, Ci z Was którzy obserwują mnie na instagramie doskonale znają powody mojej nieobecności, a dla pozostałych jest to nieistotne. Najwazniejsze ze wróciłam 🙂
Przez ten czas sporo się zmieniło, wykończamy wymarzone gniazdko- dom, który jest spełnieniem marzeń.
Od początku wymarzyłam sobie go w drewnie, który kojarzy mi się z ciepłem, rodzinnym i przytulnym klimatem. Chciałam mieć dużo bieli, która sprawia że wnętrza są jeszcze bardziej przestronne i czerni, która przełamując to pokazuje delikatny pazur. Tak jak sobie wymarzyłam tak mam 🙂 Co prawda dom jest jeszcze w trakcie wykańczania, więc na bieżąco będę Wam pokazywać pomieszczenia i zmiany jakie w nich zachodzą.
Ale dziś przychodzę do Was z moim wymarzonym od co najmniej 5 lat dodatkiem. Bo kto z podróżników nie chciałby mieć swojej mapy na ścianie? W końcu jak nie podróżujemy to i tak krążymy w myślach wokół swoich podróży… czyż nie?
Na zdjęciu widzicie przepiękną mapę firmy https://losokawood.com/ o wymiarze 160 x 100 cm. W ich ofercie macie też dwa inne rozmiary, mój jest pośredni, a i tak na ścianie prezentuje się okazale 😉

Do wyboru macie aż 17 wersji kolorystycznych!!! Tak dobrze czytasz, aż 17! Mój to orzech, świetnie komponuje się z panelami.
Wersji map macie do wyboru do koloru. Ja mam mapę z granicami i nazwami państw w języku polskim, ale możecie wybrać wersję angielską, hiszpańską… Na swojej mapie możecie mieć też nazwy stanów i stolic. Tutaj wstawiam Wam link do konfiguratora, zobaczcie sami, wybór jest ogromny: https://losokawood.com/produkt/mapa-swiata-3d-konfigurator/
Ja dobrałam sobie Antarktydę i nazwy oceanów, mam też 25 pinezek, którymi będę zaznaczać odwiedzone miejsca. A jakby tego było mało samolociki, delfiny i łódki… 🙂
Co skusiło mnie do wyboru mapy akurat tej firmy?
- Przede wszystkim mapa od początku do końca jest produkowana w Polsce, a nie od dziś wiadomo, że wspieram polskie firmy.
- Wykonana jest z brzozy- drewno pokryte jest impregnatem w różnych kolorach na bazie wody, co sprawia że jest bezpieczna i bezwonna.
- Kolejny dla mnie ogromny plus to fakt, iż dzięki ilości 3 warstw uzyskuje się piękny efekt 3D, a przy stworzeniu mapy jest ogrom pracy ręcznej, co sprawia że są one w pewien sposób unikatowe.
- A no i zapomniałabym o najważniejszym! Mapa nie jest jednorazowa! Możliwy jest jej demontaż. Kiedy znudzi mi się na antresoli przeniosę ją do sypialni 🙂 choć w to akurat wątpię, ale jest uniwersalna.
Parę słów o montażu:
Słuchajcie montaż jest banalnie prosty, choć bardzo się go obawiałam.
Najpierw sklejacie szablon w jedną część i naklejacie go na ścianę, a potem na fragmenty mapki naklejacie specjalna dwustronną taśmę. Odklejacie jedną cześć i przeklejacie na ścianę. Jest to trochę szczegółowe, ale mega proste a pracy na jeden góra dwa krótkie wieczory przy herbatce i ciepłej rodzinnej atmosferze. Super zajęcie na nadchodzące jesienne zimne i deszczowe wieczory! brrr…
Ja jeszcze fragmenty mapki poklepałam. Na końcu zdejmujecie szablon i gotowe!


Artykuł powstał we współpracy z firmą https://losokawood.com/ i szczerze polecam Wam tą polską markę i ich mapę.
Komu podoba się mój finalny efekt? Chcielibyście mieć taką mapkę w swoim domu? Dajcie koniecznie znać. Przyznam się nieskromnie, że nie mogę przestać się zachwycać. <3